Jak wiecie jestem dość aktywna na Instagramie (możecie mnie śledzić pod nazwą psiparagraf.pl). Na IG obserwuje również wielu lekarzy weterynarii i wiele przychodni czy gabinetów weterynaryjnych. Bardzo często wrzucane są zdjęcia małych pacjentów w trakcie diagnozowania czy leczenia – ogólnie z pobytu w danej placówce.
Oglądając te wpisy naszła mnie myśl, że należy zastanowić się nad pojęciem tajemnicy lekarskiej, w szczególności w dobie tak rozwiniętych mediów społecznościowych.
Tajemnica lekarska
Tajemnica lekarska lekarza weterynarii określona jest w art 28 kodeksu etyki lekarza weterynarii. Zgodnie z treścią przepisu tajemnicą zawodową objęte jest wszystko czego lekarz weterynarii dowiedział się w trakcie wykonywania czynności zawodowych. Wszak tylko i wyłącznie taką suchą informacje znajdziemy w kodeksie etyki lekarzy weterynarii.
Zastanówmy się w ogóle nad pojęciem tajemnicy zawodowej/lekarskiej. W przepisach prawa brak jest definicji tego pojęcia. Przyjąć należy, że są to wszelkie informacje jakich lekarz weterynarii dowiedział się w trakcie wykonywania swojego zawodu. Powinno teraz paść pytanie – czyli jakie.
Tajemnicą zawodową lekarza weterynarii są:
- dane właściciela pacjenta
- dane pacjenta
- schorzenia wykryte u pacjenta
- diagnoza
- sposób leczenia
- podane leki
Udzielanie informacji objętych tajemnicą lekarską
Lekarz weterynarii udzielać informacji objętych tajemnicą zawodową może tylko i wyłącznie osobie uprawnionej. Przez taką osobę oczywiście rozumiemy właściciela pacjenta. Niewątpliwe jest również iż dopuszczalne jest konsultowanie przypadków medycznych pomiędzy lekarzami weterynarii z wyłączeniem udzielania informacji umożliwiających identyfikację pacjenta oraz jego właściciela.
Z praktyki wiem, że bardzo często zdarzają się sytuacje, iż hodowca dzwoni do określonego gabinetu weterynaryjnego i chce uzyskać informację o stanie zdrowia psa/kota pochodzącego z jego hodowli. Oczywiście takiej osobie informacji nie możemy udzielić. Spotkałam się nawet ze zleceniem od mojego klienta, że to ja mam zadzwonić do gabinetu weterynaryjnego i ustalić co się stało z psem z jego hodowli, bo mnie jako adwokatowi powiedzą.
Pamiętajcie, że ujawniając tajemnicę zawodową osobie nieupoważnionej narażacie się na odpowiedzialność dyscyplinarną.
Zwolnienie z tajemnicy lekarskiej
Kodeks etyki wprowadza pewne wyjątki, kiedy to może dojść do zwolnienia z tajemnicy zawodowej.
I tak:
-
za zgodą właściciela lub opiekuna zwierzęcia,
-
w przypadku zagrożenia zdrowia publicznego,
-
gdy wymagają tego przepisy prawa.
Pierwszy punkt wydaje się iż nie wymaga większego tłumaczenia. Zalecałabym, aby taka zgoda przybrała formę pisemną – w innym przypadku możemy narazić się na zarzut naruszenia tajemnicy lekarskiej – i nie będziemy posiadać potwierdzenia z jej zwolnienia.
Kilka słów komentarza:
Zagrożenie zdrowia publicznego
Przyjąć należy, że zapis ten został wprowadzony w celu ochrony wyższego dobra jakiem jest zdrowie publiczne. Nie ulega wątpliwości, że w tym zakresie mowa jest o m.in. chorobach zakaźnych czy takich odzwierzęcych, które również zagrażają życiu oraz zdrowiu ludzi.
Gdy wymagają tego przepisy prawa
Kiedyś jeden z lekarzy weterynarii zadał mi pytanie – czy jeśli zauważył u pacjenta objawy znęcania się czy może zadzwonić na policję. W mojej ocenie właśnie punkt trzeci kodeksu etyki zwalnia lekarzy weterynarii od zachowania w tym zakresie tajemnicy. Oczywiście nie można również pomijać regulacji przepisów szczególnych nakładających na lekarzy weterynarii poszczególne obowiązki.
Tajemnica zawodowa w mediach społecznościowych
Obserwując licznych lekarzy weterynarii w mediach społecznościowych zauważyłam iż umieszczane są zdjęcia pacjentów z wizyty.
Oczywiście pamiętajcie, że zwierze w świetle przepisów prawa nie posiada ochrony wizerunku, stąd można umieszczać bez przeszkód ich zdjęcia w internecie bez zgody właściciela.
Jednak każdy lekarz weterynarii umieszczając w swoich mediach społecznościowych informacje o pacjentach powinien pamiętać o art 28 kodeksu etyki. Informacje powinny być podane w taki sposób aby uniemożliwić identyfikacje pacjenta oraz jego właściciela. Dla zabezpieczenia interesów lekarza weterynarii oraz kliniki czy gabinetu weterynaryjnego zalecałabym pobieranie zgody na umieszczanie pacjenta oraz jego historii w mediach społecznościowych. Nie każdy właściciel pacjenta życzy sobie, aby informacje o nim umieszczane były w mediach społecznościowych kliniki.
Oczywiście czym innym jest informacja -„o dziś był u nas na wizycie kot Azor” a czym innym informacja – ” o dziś na wizycie w klinice był pies Rudek, który cierpi na dysplazję prawego stawu biodrowego w trakcie leczenia, któremu podawane są leki jak i istnieje ryzyko operacji”. W przypadku tego drugiego opisu wydawałoby się iż należy pobrać zgodę od właściciela pacjenta.
Dla przykładu:
Ostatnio byłam z moją najlepszą suką sportową w klinice, w celu wykonania badania endoskopowego. W międzyczasie oczekując w poczekalni do Pana Doktora wrzucałam na swój Instagram informacje, że jestem w klinice i czekam na wizytę. Tym samym dorozumiane dałam zgodę na podanie do informacji przez klinikę oraz lekarza (którzy zostali oznaczeni w poście) faktu, że jestem u nich na wizycie. Jednak tym zachowaniem nie dałam zgody na informowanie w mediach społecznościowych na jakie badanie zgłosiłam się ze swoim psem 🙂 Akurat w tej sprawie miło się wraz z panem doktorem pooznaczaliśmy w postach i relacjach 🙂
Reasumując, jeśli publikujecie informacje w mediach społecznościowych podając imię, rasę pacjenta i jego schorzenie zabezpieczcie się i przyjmijcie pisemną zgodę właściciela 🙂
***
Przeczytajcie wpis o formach prowadzenia działalności Formy prowadzenia praktyki weterynaryjnej w pigułce
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o waszej odpowiedzialności odszkodowawczej to przeczytajcie Kilka słów o odpowiedzialności odszkodowawczej lekarza weterynarii przy błędach w sztuce medycznej
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Pani Mecenas, stwierdziła Pani, że „Lekarz weterynarii udzielać informacji objętych tajemnicą zawodową może tylko i wyłącznie osobie uprawnionej. Przez taką osobę oczywiście rozumiemy właściciela pacjenta.” A jak wyglada sytuacja gdy zmienia się właściciel zwierzęcia i nowy właściciel chce poznać szczegóły historii leczenia swojego pupila. Czy lekarz weterynarii może zasłonić się tajemnicą lekarską ?
Pozdrawiam